Kontestator Kontestator
252
BLOG

Czarna sobota, czyli GUL

Kontestator Kontestator Polityka Obserwuj notkę 5

Dzień 30 sierpnia b.r. zapisze się niewątpliwe dla wszelkiej maści Tuskofobów jako czarna sobota. Otóż ten „ryży zdrajca, piesek Putina i Merkel, płemieł od siedmiu boleści, ..... (proszę sobie dopisać po uważaniu stosowne określenie)” został jednogłośnie(!) wybrany na prestiżowe stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.

No i w Salonie aż się zagotowało, od dwóch dni jest on w zasadzie monotematyczny. Wszyscy „wielcy” oczywiście musieli zabrać głos, (z całym szacunkiem) mniej wielcy również, a liczba komentarzy bije wręcz wszelkie rekordy.

O czym to szanowni blogerzy nawzajem się przekonują? A no o tym, że to fatalny wybór, nic nie znaczący dla Polski, że to Merkel desygnowała swego człowieka, który będzie jej posłuszny, że Tusk uciekł z kraju przed czekającą go sprawiedliwością społeczną. Itd., itp. Pomijam tu całe chamstwo, kłamstwa i insynuacje niektórych wypowiedzi, choć dają one wiele do myślenia.

Ale najważniejszym przesłaniem w większości notek i komentarzy jest oczywisty fakt, że ta funkcja nic nie znaczy pod względem politycznym, a i pod prestiżowym jest byle jaka - Tusk będzie „strażnikiem unijnego żyrandola”, jak to ładnie ujął jeden z „wielkich”. A skoro tak, szanowni blogerzy, to po jaką cholerę bez przerwy ten temat wałkujecie? Przecież mało znaczący fakt z reguły pomija się milczeniem, nieprawdaż? Jak żyję (a żyję już dość długo), jeszcze nie widziałem, aby komuś tak „skoczył gul” z zawiści.

Kontestator
O mnie Kontestator

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka